Gdy Gabrysia z Be my wife odezwała się do mnie w sprawie tego ślubu, od razu wiedziałam, że to styl i klimat najbliższy memu sercu i bardzo chciałam dostać to zlecenie. Tak też się stało! Para zaakceptowała moją ofertę i mogłam dołączyć do wspaniałej ekipy tworzącej oprawę ślubu i wesela tej cudownej dwójki.
To był niezapomniany, sierpniowy dzień w Spale, gdzie miałam okazję być pierwszy raz. Od razu pokochałam tamten klimat! Wszystko zrobiło na mnie duże wrażenie. Począwszy od klimatycznej sali, poprzez piękne wnętrza hotelu gdzie przygotowali się Państwo Młodzi oraz ich bliscy a na cudnej, drewnianej kaplicy pod gołym niebem kończąc. Do tego dołóżmy mnóstwo wzruszeń, roześmianych przyjaciół, ciepłe spojrzenia i mnóstwo piękna, nie tylko tego, które widać na zewnątrz ale przede wszystkim tego wewnętrznego <3
Mogę się również podpisać pod słowami Gabrysi, które widnieją na jej blogu, na którego Was serdecznie zapraszam:
“Po raz pierwszy w życiu mogłam uczestniczyć w plenerowym ślubie konkordatowym. I to jakim! Prześliczna drewniana kaplica, która została wybudowana na miejscu dawnych koszar. Cudowny klimat, wokół las i widoki jak z pocztówki. Chyba nie można wymarzyć sobie piękniejszego miejsca na złożenie przysięgi małżeńskiej. Nie bez powodu zieleń i roślinność były głównym motywem przewodnim wesela, skoro zorganizowaliśmy je w słynnych lasach spalskich…”
Szczególnie też chciałam podziękować Agnieszce, która była drugim fotografem i współpracowało mi się z nią wspaniale. Wpadnijcie do Agi, bo to cud dziewczyna, link poniżej!
Dzień ten współtworzyli:
Sala: Restauracja pod żubrem w Spale
Film: Zola Wedding Films
Zdjęcia: Leśne historie
Drugi Fotograf: Agnieszka Sopel Fotografia
DJ: DJ Jegomość
Kwiaty i dekoracje: Majewska Dekoracje
Wypożyczalnia: APP Wypożyczalnia Dekoracji
Koordynacja ślubu i wesela: bemywife – wedding planner
Polecam włączyć muzykę, a teraz już zapraszam do oglądania 🙂