Poznałam tę roześmianą dwójkę na Naszym spotkaniu w kawiarni Europejskiej, gdzie podpisaliśmy umowę. Od początku wiedziałam, że to będzie jeden z tych ślubów na które czeka się z niecierpliwością. Że to jedna z tych Par, z którą od początku złapałam wspólny język i współpraca będzie przyjemnością. Moje odczucia i intuicja się nie myliły.
Wrocław przywitał mnie mocnym wiatrem, który cudnie koił w tę upalną sobotę. Chmury z lekkim, przelotnym deszczem nieco ochłodziły temperaturę aby później Młoda Para wraz z gośćmi rozgrzała ten dzień do czerwoności! Przygotowania przebiegły bez nerwów i na luzie, ale emocji nie brakowało – miałam co fotografować! Dużo się działo, ale czasu było wystarczająco na wszystko, nawet na niespodzianki przygotowane przez gości dla Pary. Ksiądz w kościele wypowiedział piękne kazanie – o Weronice i Rafale, ich uczuciu i wspólnej historii. Bardzo mi się to podobało. Niezwykłe jest to, że Weronika z Rafałem przyjęli razem sakrament Chrztu Świętego aby po latach nałożyć sobie nawzajem obrączki wypowiadając słowa przysięgi małżeńskiej. Niech kadry opowiedzą trochę o ich dniu, zapraszam!