Pełna luzu i elegancji. Taka jest ta para dwójki zakochanych. Kasia i Daniel skradli moje serce od naszego pierwszego spotkania, gdy przyjechali do mnie na kawę. Radośni i optymistycznie nastawieni do świata zarażali swoją dobrą energią od samego początku. W dniu ślubu nie było inaczej! Roześmianą twarz Kasi mogłam fotografować cały dzień, gdyż uśmiech nie schodził jej z twarzy. No może tylko wtedy, gdy wyrwaliśmy się na sesję plenerową i na chwilę zatracili się w swoich objęciach. Stojąc na szczycie Czubatki skąd rozpościerał się piękny widok na pustynię Błędowską i trzymając się w swoich ramionach wyglądali tak jakby już nigdy mieli się z tych objęć nie wypuścić. To był ostatni dzień sierpnia i zachód jaki Nam wtedy towarzyszył był tak nostalgiczny, jakby zdawał się oznajmiać, że lato ma się ku końcowi. Coś się kończy a coś się zaczyna. I w tym dniu rozpoczęła się piękna przygoda Kasi i Daniela, którzy postanowili być razem na dobre i złe. Myślę, że spełniło się wszystko co sobie wymarzyli, a ja mogłam być świadkiem tak cudnej ceremonii. Biały dywanik, zapalone świece i kwiatowe kompozycje przyozdabiały altankę w której Młodzi przysięgali sobie miłość a towarzyszyli im najbliżsi. Wszystko działo się na terenie Lawendowego Dworku gdzie odbyło się wesele, położonego na skraju lasu. A teraz nie przedłużając zapraszam do obejrzenia całości.















